/fot.Jacek Taran/
Cześć Wojtuś!
Myślałam, że przyjdziesz na gorącą czekoladę wczoraj wieczorem, ale nie przyszłaś.....
Potem, ktoś mi uświadomił, że siedzisz przecież i blokujesz ulicę, pod Jubilatem...
No jak mogłam o tym nie pomyśleć?
Jak zwykle nie masz czasu, a tu wieczory coraz dłuższe i takie jakieś dziwnie puste.
Wiesz mamy zarazę, taką współczesną hiszpankę, ludzie chorują, umierają, niektórzy bardzo się boją.
Ty byś się pewnie nie bała, jak zwykle, a ja umierałabym ze strachu o Ciebie.
A dzisiaj?
Dzisiaj, to ja się już nie boję niczego i o nic i o nikogo.
Dziwne takie uczucie – bezczucie.
Nie umiem ci opowiedzieć, ale Ty pewnie widzisz i wiesz.
Coraz częściej myślę, że to może być ta wolność, o którą tak nam w życiu chodziło, tylko jedno mi się nie zgadza, oni wszyscy zawsze mówili: „słodki smak wolności?”
No, to o tej mojej można powiedzieć wszystko, ale nie to że jest słodka.
Wcale nie jest!
Jest nijaka – byle jaka, wcale nie taka miała być!
Wisisz w próżni i nic kompletnie już Cię nie dotyka, ani boli, ani cieszy, ani wzrusza...
A ja?
Ja wolałabym się bać o Ciebie do końca życia i narzekać i być zmęczoną i nie móc niczego zaplanować bo „dziecko” i sprzątać Twoje zabawki i prasować i gotować wegetariańskie dziwności i udawać niewolnicę macierzyństwa, ale żyć. Przeżywać razem z Tobą, każdy dzień, każdą chwilę i tę dobrą i tę nawet najgorszą!
No i popatrz Wojtek, jak niewiele warta taka wolność.
Zawsze mówiłam, że może być bardzo trudno, ale musi być warto. Teraz coraz częściej myślę, że wcale warto nie było....
Można było równo w szeregu, głowy nie podnosić, nie myśleć nie zastanawiać się i mieć gdzieś - na jedno by wyszło....
Trzeba Ci było te różowe kokardki we włosy i białe rajstopki i puścić razem ze stadem, a nie nabijać głowy frazesami, trzeba było?
Jednak na mózg Ci padło Agata!
Napij się gorącej czekolady i poczekaj, zawsze Ci mówiłam trenuj cierpliwość i poczekaj co przyniesie strumień.....
A w oczekiwaniu ubieraj buty i zasuwaj, bo dzisiaj to młodzi pytają: "Gdzie jest reszta?"

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.