piątek, 16 kwietnia 2021

WYCHODZIMY AGATA!

 


Strzepuję z siebie, bardzo powoli, wszystkie kawałki życiowego nieogarnięcia, po traumie.

Zalana gorącą lawą, wylaną przez los, zastygłam na wiele miesięcy.

Stwardniałam, pokryta skorupą, uniemożliwiającą jakiekolwiek działanie.

Jednak, nie umarłam!

Od pewnego czasu, nietrudno już było dostrzec, małe pęknięcia, zmieniające się, w coraz większe szczeliny, przez które dochodziło światło i ciepło z zewnątrz.

Każdy, najmniejszy krok, postawiony na drodze do: „Co dalej?” pomagał kruszyć ten pancerz od środka.

Zarówno, te pierwsze, najmniejsze a zarazem najtrudniejsze, sprowadzające się jedynie do wstania z łózka i ubrania się. Podobnie jak wszystkie, późniejsze, stawiane świadomie, w poszukiwaniu nowej drogi, za wszelką cenę i wszędzie. Wszystkie one, spowodowały, że spod spodu, zaczął wyłaniać się nowy człowiek, nowa kobieta, nowa Agata, niezmiennie mama Oli.

Zaczęłam podejmować, coraz śmielsze działania i powoli dopuszczać myśl, o budowaniu nowego życia.

Tyle, mogłam sama zrobić dla siebie, ale to tylko połowa prawdy o wychodzeniu z cienia.

Dzisiaj wiem już, z cała pewnością, że największe kawałki zastygłej lawy, odłupali ludzie. Mądrzy, empatyczni, otwarci na drugiego człowieka, ludzie, na których szczęśliwie trafiałam w swoich poszukiwaniach.

Spotkałam, na drodze do drzwi z napisem „Wyjście” wiele osób, o różnym wyznaniu, poglądach na życie i postrzeganiu śmierci. Obarczonych, bardzo różnym bagażem doświadczeń życiowych. Łączyło ich jedno, umiejętność rozmowy i dzielenia się swoim światem, bez natarczywości, hałasu  i przysłowiowego „ zawracania Wisły kijem”. W myśl zasady: weź z tego tyle, ile potrzebujesz a jeżeli możesz, to podziel się tym, czym zechcesz. W pakiecie, z najgorszym doświadczeniem w życiu, los „podarował” mi obecność drugiego człowieka.

Jeszcze nie tak dawno, co wielu zapewne pamięta, buntowałam się na samo wspomnienie wdzięczności. Teraz, przysiadając na murku, mogę powiedzieć uczciwe „dziękuję”. Czuję wdzięczność, za to, że gdy stanęłam kiedyś, patrząc w niebo, z mocnym postanowieniem : zostaję i zrobię wszystko żeby przeżyć! Los podarował mi siłę i ludzi wokół.

W dzisiejszych czasach, w świecie hejtu, nienawiści, chorej rywalizacji i ciągłej pogoni za własnym ogonem, leżąc na dnie życia, doświadczyłam, co znaczy być człowiekiem. I za to, jestem ogromnie wdzięczna.

Za każdą rozmowę, za każde opowiadanie swojej historii, przekonaniach, wierze i postrzeganiu świata. Za każdą książkę, link do podkastu, wykładu, filmu. Za najdrobniejszy gest, zapalone kadzidło, świecę, dobrą myśl i pamięć, w chwilach, gdy tak bardzo było mi to potrzebne. Ale przede wszystkim dziękuję, że przystanęliście i ofiarowaliście mi bezinteresownie swój czas i uwagę, najbardziej deficytowy towar na świecie.

Wszystko to, z czym, dzięki wam się zetknęłam, powodowało, że szukałam dalej, a wrodzona ciekawość świata, otwierała mnie na zupełnie nowe przestrzenie. To wszystko działa jak cegiełki do budowy zupełnie innej rzeczywistości w życiu. Ten mój „rozwój” nie jest wart ceny, którą przyszło mi za niego zapłacić, ale nie mogę pominąć tego, że dokonał się mimo wszystko i uświadomił mi, jaką wartość ma życie i że istnieje zawsze, jakieś „dalej”, dopóki to życie trwa.

Dlatego, jeżeli pytacie: jak? To właśnie tak, odłóż swoje ego, przyzwyczajenia, przekonania, wytarte schematy i otwórz się na ludzi. Mimo bólu i obaw, mimo własnych ograniczeń, wyciągnij otwartą dłoń do drugiego człowieka. Więcej słuchaj, niż mów, czytaj, rozmyślaj, wyciągaj wnioski, szukaj i zabieraj ze sobą te cegiełki, które Cię przekonają. Buduj, bez planu, oczekiwań i presji czasu. Tak po prostu, po jednej, z ufnością i ciekawością, bez strachu, ( w końcu najgorszy dzień w życiu, często masz już za sobą, tak jak ja)

Stoję dziś, przy uchylonych jeszcze drzwiach, zaopatrzona w całkiem nowy materiał budowlany a w głowie głos „Wojtka” : „Wychodzimy Agata!”

Ktoś wychodzi ze mną?

Zapraszam do rozmowy:  https://www.facebook.com/groups/649537065904161




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.