niedziela, 28 stycznia 2024

PRZYZWYCZAIŁEŚ SIĘ JUŻ?

 



Nagrodę mi daj za to wszystko!
Laurkę przynajmniej!
Może chociaż piosenkę zaśpiewasz albo ciastko z lukrem postawisz?
Czy to tak dużo?
Czy ja chcę od Ciebie zbyt wiele?
Pozwól na chwilkę odpocząć od siły, która tak bardzo czasem uwiera.
Sukienkę ubiorę, dawną Agatę zobaczę w lusterku, uśmiechnę się do tego odbicia.
Słowo daję, wrócę przed 12, ale daj mi przez chwilę tę przestrzeń.

Uważaj o co prosisz, ale ...

Mówisz- masz !
Wszystko się zgadza.
Sukienka i odbicie w lustrze i miejsce i czas i chęci.....
Przez tę chwilkę będę tylko kobietą,
Wyłączę głowę i nawet przez chwilę nie pomyślę o tym, co za mną.
Tak, taką przepustkę sobie zafunduję.
Spróbuję przynajmniej.
Poszłam i ...
Po tylu latach, to już się chyba przyzwyczaiłaś?”
Koniec bajki o Kopciuszku.  Uciekając, na długo przed północą obydwa buty zgubiłam.
A teraz siedzę i zastanawiam się, że nie można zrozumieć straty, nie doświadczając jej.  Nawet gdybym trzysta lat opowiadała o tym, co dzieje się we mnie po śmierci Oli, to szansę na właściwy odbiór tego ma tylko osoba o podobnych doświadczeniach. Instrukcji obsługi człowieka w żałobie nie stworzy ktoś, kto przez ten proces nie przeszedł, a nawet jak opowie o tym ktoś, kto straty doświadczył, to tych instrukcji będzie tyle, ilu jest opowiadających.
Zawsze uważałam, że możliwość rozmowy z człowiekiem, który przeżył śmierć najbliższych, jest wartością. Dzisiaj uważam, że jest bezcenna.
Dlatego z całego serca po raz kolejny dziękuję każdemu, kto chciał usiąść obok i podzielić się swoją historią i swoim wsparciem.
Myślę, że większość z osób z fb grupy „Co dalej?” bez tłumaczenia poczułaby mój zasznurowany żołądek w chwili, w której pada zdanie: „Po tylu latach, to już się chyba przyzwyczaiłaś?”
Ja nawet nie rozumiem, co mógłby mieć na myśli mój rozmówca, mówiąc o „przyzwyczajeniu”.
Wiem natomiast z całą pewnością, że nie wyszło mi „przyzwyczajanie” i ten „deficyt” we mnie stanowi o tym, jakim człowiekiem jestem dzisiaj. I wiem też, że nie trzeba tego naprawiać, bo żałoba nie psuje człowieka, tylko go zmienia i nie ma w tym niczego złego. Nigdy nie będę już tą samą kobietą ze starego obrazka, ale to, że jestem kimś innym daje szansę na namalowanie kolejnego, tylko farby trzeba dobierać inaczej.


A Ty już się przyzwyczaiłeś?
Zapraszam do rozmowy grupa na fb https://www.facebook.com/groups/649537065904161