Umarłaś...
Bach i nie ma, zrzucone ziemskie ubranko, spakowane w urnę, przysypane ziemią, ale co z resztą?
Dokąd poszłaś?
Gdzie teraz jesteś?
Czy niczego Ci nie potrzeba?
Mogłabyś powiedzieć, ale gdzie tam!
Kombinuj Agata! - jak zwykle, to akurat do Ciebie podobne. Wyobrażam sobie, jak się teraz śmiejesz, a ja siedzę i kombinuję....
Gdzie, ja Ciebie dziecko znajdę, po tej drugiej stronie?
Jak długo będę szukać?
Czy ty mnie poznasz?
Różni ludzie, różnie mówią.
Indianie wierzą, że poszłaś do Krainy Wiecznych Łowów i ucztujesz teraz, na wielkiej prerii. Jesteś szczęśliwa, możesz dyskretnie się mną opiekować i złapać za rękę, gdy trzeba.
Pięknie wyglądałabyś ze swoimi złotymi długimi włosami, wśród kolorowych Indian.
A może powinnam szukać Ciebie już teraz, wśród ptaków, wiewiórek albo psów? Zastanawiałam się jaką przybrałabyś postać, gdybym miała uwierzyć buddystom. Myślę, że byłabyś jaskółką, lubisz daleko odfruwać, nie znosisz zimna, latasz wysoko, jesteś piękna i zawsze wracasz do domu. Tak... Myślę, że byłabyś jaskółką, one zwiastują wiosnę, przynoszą radość i nadzieję, tak jak Ty swoim przyjściem na świat, przyniosłaś je do mojego domu.
Gorzej dla nas, jeżeli rację mają katolicy, wtedy niechybnie spotkamy się w piekle. Może dlatego straciłam wiarę, żebym mogła pójść za Tobą, skoro z takim Bogiem nie było Ci po drodze.
A może Ty cały czas jesteś obok? Otulasz wiatrem, grzejesz słońcem, zachwycasz obrazem?
Niektórzy mówią, że jesteś, tylko Cię nie widać. Pięknie opowiadają o świecie równoległym, to są ciepłe, kolorowe obrazy, które przynoszą spokój.
Szczerze mówiąc, mnie też tak właśnie się wydaje. Jeszcze bardziej spodobałoby mi się, gdyby prawdą okazała się moja bajka, o Twojej duszy. Chętnie dołączyłabym, na tę chmurkę i nareszcie odpoczęła w spokoju. Nauczyłaś mnie lubić lody, o smaku słonego karmelu.
Mam nadzieję, że mylili się Egipcjanie, bo nie dałam Ci, na tamten świat, żadnej złotej wyprawki. Tym samym, skazałabym Ciebie na biedę, z jedną koralową bransoletką w dłoni.....Sama złotej walizki też nie mam, więc jeżeli byłaby potrzebna, to znowu do bogatych nie trafimy.
A może tam niczego już nie ma, a Ty odeszłaś jednak bezpowrotnie?
Może, żyjesz już tylko we mnie?
Jak to będzie?
Ja wiem, że gdybyśmy mieli to wiedzieć, to byśmy wiedzieli.
Szanuję to, że trzeba poczekać, ale nikt nie zabronił mi marzyć o spotkaniu z Tobą. Ludzie na całym świecie piszą, na ten temat, takie piękne scenariusze a ja przechadzam się wśród tych teorii i przymierzam. I ta piękna i tamta kusi. Która najbardziej pasuje do nas? Ty już wiesz, a ja sobie muszę szukać i powyobrażać.
Jak to będzie?
Zapraszam do rozmowy grupa na fb https://www.facebook.com/groups/649537065904161
Gdy kończyłam pisać ten tekst, w radiu ktoś śpiewał "Jestem już tylko cieniem...." - wierzę w znaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.