sobota, 10 sierpnia 2024

ŻYJ DŁUGO...

 



                                                                                     /fot.z sieci/

Wdech... wydech
wdech.... wydech
wdech... wydech
wdech.................
Cisza i ?
Podobno ostatnie tchnienie, to wydech a na świat przychodzimy wyposażeni w bardzo precyzyjnie określoną liczbą oddechów.
Oddech?
Nie żartuj Agata, oddychamy, bo.... oddychamy, to automat.
A wiesz może, ile jeszcze tych wdechów i wydechów zrobisz?
Co by było, gdybyś znał odpowiedź na to pytanie?
Zacząłbyś liczyć?
Uważnie przyjrzałbyś się tej niezauważalnej, zwykłej czynności?
Długo nabierałbyś powietrza, a później powolutku wypuszczał, żeby Ci na dłużej życia wystarczyło, czy może wręcz przeciwnie?
Dziękowałbyś, czy złorzeczył, że ubywa?
Gdybyś mógł kupić jeszcze trochę, to chciałbyś?
A gdyby ktoś podarował Ci „złotą skrzyneczkę” z niekończącym się zapasem oddechów, oznaczającym w praktyce nieśmiertelność, to co byś z nią zrobił? Chciałbyś taką skrzyneczkę dla siebie, czy może ofiarowałbyś komuś?
Wdech- wydech
wdech-wydech
wdech – wydech
Wiem, znam odpowiedzi na te pytania. Od pewnego czasu przyglądam się z różnych perspektyw i wiem, że nie chciałabym takiej skrzyneczki ani dla siebie, ani dla innych.
Ja chcę doświadczyć tego, co stanie się za ostatnim wdechem.
Czy mój kolejny wydech, to naprawdę będzie krzyk kolejnych narodzin?
A może nie ma żadnego kolejnego wydechu?
A może ?
Jak myślisz?
Co stanie się po zapadnięciu kurtyny?
W świecie pierdyliarda treści, wydumań i aktywności człowieka przecież, tak naprawdę interesuje najbardziej, co będzie, gdy nadjedzie „koniec”.

Zapraszam do rozmowy grupa na fb 
https://www.facebook.com/groups/649537065904161


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.